Lider nam nie straszny – relacja meczu z ŁKS Łódź

W środę zawodnicy Sokoła KONSPORT Aleksandrów Łódzki rozgrywali kolejne ligowe spotkanie. Tym razem jako rywala mieli Łódzki Klub Sportowy. Po pełnym emocji widowisku, oba zespoły podzieliły się punktami.

Od pierwszych minut widać było, że rywale z Łodzi są bardzo zmotywowani aby odnieść zwycięstwo i dłużej grali piłkąi utrzymywali się przy niej. Mimi to zespół Sokoła jako pierwszy stworzył groźniejszą sytuację w polu karnym ŁKS. W 6. minucie Łukasz Chojecki dopadł do strzału po rozegraniu rzutu rożnego i tylko dobra interwencja jednego z obrońców łodzian uratowała zespół przed stratą gola. Dwie minuty później powinno być już jednak 1:0. Kolejny rzut rożny i tym razem Michał Wrzesiński z ok. dwóch-trzech metrów nie zdołał umieścić piłki w siatce. Futbolówka trafiła prosto w stojącego na linii Przemysława Kocota.

Sokół po tych okazjach poczuł wiatr w żaglach i próbował kontruować sobie kolejne okazje do zdobycia bramki. Łodzianie jednak nie mylili się w defensywie i w stu procentach zatrzymywali próby aleksandrowian. Sokół głównie starał zaskoczyć rywali akcjami ze skrzydeł, co przekładało się na kolejne rzuty rożne. Jeden z nich przerodził się w kolejną dobrą okazję dla naszej drużyny. Po piąstkowaniu Kołby, futbolówkę przed polem karnym wyłuskał Damian Pawlak i zdecydował się na uderzenie pod poprzeczkę. Jeden z obrońców ŁKS zatrzymał jednak piłkę, która jak się potem okazało leciała minimalnie obok słupka. Była to w zasadzie ostatnia groźna akcja w pierwszej części gry i na przerwę drużyny schodziły z bezbramkowym remisem.

Na drugą połowę lider rozgrywek wyszedł o wiele bardziej zmotywowany i tym razem to on od pierwszych minut dyktował tempo gry. Przerodziło się to w pierwszy celny strzał gości. Płaskie uderzenie Patryka Szymańskiego pewnie jednak wyłapał Michał Brudnicki. Po chwili z dystansu próbował jeszcze Artur Golański, w tym jednak przypadku futbolówka zatrzymała sie na obrońcy Sokoła.

Kolejne minuty to ataki ekipy z Łodzi, którzy próbowali głównie zaskoczyć naszą defensywę dośrodkowaniami z bocznych sektorów boiska. Pewnie jednak w szesnastce zachowywał się nasz blok obronny lub bramkarz. W 80. minucie jednak goście mogli wyjść na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, minimalnie obok bramki uderzył głową Kamil Juraszek. ŁKS do końca próbował zdobyć bramkę na wagę zwycięstwa, lecz mimo usilnych starań gospodarze nie dali się zaskoczyć i mecz zakończył się podziałem punktów.

Sokół KONSPORT Aleksandrów Łódzki – ŁKS Łódź 0:0 (0:0)

Sokół: Brudnicki – Pawlak, Zwoliński, Woźniczak, Bierżyński – Kobiera – Rogalski, Marciniak, Chojecki (81′ Zasada), Wrzesiński – Michałek

ŁKS: Kołba – Pyciak, Ślęzak, Juraszek, Rozmus – Kocot, Gamrot (67′ Sarafiński) – Guzik (78′ Pyrdoł), Golański, Kopka – Szymański  (67′ Kowal)

Żółte kartki: Woźniczak, Marciniak, Wrzesiński (Sokół) – Pyciak, Rozmus (ŁKS)

Sędzia: Grzegorz Kujawa (W-M ZPN)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *