Wypowiedzi po meczu z Pelikanem Łowicz

Obaj szkoleniowcy szanują remis w niedzielnym starciu między Pelikanem Łowicz, a Sokołem KONSPORT Aleksandrów Łódzki.

Sławomir Majak (trener Sokoła): Był to bardzo ciężki mecz. Szczęśliwie zdobyliśmy ten punkt, gdyż zespół Pelikana był piłkarsko lepszy od nas. Spekulowanie na temat tego, czy Sokół gra o awans i ile ma zdobytych punktów, nie miało odzwierciedlenia do tego, co się działo na boisku. Daliśmy sobie narzucić styl grania. W niektórych momentach, nasza gra w obronie wyglądała rozpaczliwie. Cieszę się, że dowieźliśmy to zero do końca. Biorąc to, co się działo na boisku jesteśmy zadowoleni z tego punktu. Po meczu z jednym z pretendentów do awansu, czyli z Polonią Warszawa, mój zespół przeszedł dziś metamorfozę. Od początku nie weszliśmy w ten mecz. Gospodarze stwarzali sobie dużo sytuacji, szczególnie za sprawą stałych fragmentów gry i tylko cudem nie straciliśmy bramki. Wiedzieliśmy, że jest to groźna broń Pelikana, ale nie potrafiliśmy temu zapobiec. Paradoksalnie mogliśmy pokusić się o trzy punkty, gdyż w ostatniej akcji meczu, sztuką było tego nie strzelić. Z perspektywy całego meczu byłby to jednak niesprawiedliwy wynik. My cieszymy się z tego remisu i skupiamy się już na następnym spotkaniu.

Łukasz Chmielewski (trener Pelikana): Chcieliśmy się bardzo dobrze zaprezentować po tej bolesnej porażce w meczu derbowym z Unią. Bolesnej, dlatego, że nie byliśmy zespołem gorszym. Stworzyliśmy sobie więcej sytuacji niż Unia i powinniśmy to spotkanie wygrać. Stało się jednak inaczej. Dziś dokładnie tak samo. Byliśmy zespołem dominującym, szczególnie w pierwszej połowie zdecydowanie lepszym. Sokół poza ostatnią sytuacją, zagrażał tylko za sprawą stałych fragmentów gry, mając rosłych graczy i zawodników, którzy potrafią posłać piłkę w punkt. Uważam, że zagraliśmy najlepsze do tej pory spotkanie. Drugi raz z rzędu nie zdobywamy jednak kompletu punktów. Mamy punkt, ale wiem, że przyjdą też gorsze mecze. Od spotkania z Legią weszliśmy na odpowiedni poziom, a mimo to w ostatnich dwóch meczach zamiast sześciu punktów mamy jeden. Biorąc pod uwagę klasę rywala i fakt, że Sokół ma znakomitą kadrę, bardzo dobrego trenera, zdobył już wiele punktów i jest jednym z poważniejszych kandydatów do awansu, to ten punkt cieszy. Patrząc jednak tylko na przebieg spotkania jesteśmy bardzo rozgoryczeni. Trzeba jednak przygotowywać się do kolejnego spotkania i ciężko pracować.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *