Sokół przegrał na własne życzenie. Dwie bramki pod koniec meczu

Bolesnej porażki doznali piłkarze Sokoła Aleksandrów, przegrywając na własnym boisku ze Świtem Nowy Dwór Maz. 2:3 (1:1). Drużyna trenera Dawida Kroczka na 2. minuty przed zakończeniem meczu była bliska zdobycia trzech punktów.

Po raz kolejny piłka nożna pokazała, że jest nieprzewidywalnym sportem, a dosłownie 120 sekund gry może zmienić losy meczu. Piłkarze Sokoła rozpoczęli dobrze, bo w 13. minucie cieszyli się z gola. Świetne dośrodkowanie z rzutu rożnego Dominika Pecyny, doprowadziło do udanego strzału głową Artura Gieragi.

W 16. minucie poważnego urazu doznał Karol Drwęcki. Piłkarz Świtu zderzył się z jednym z zawodników Sokoła i musiał opuścić boisko. Miał rozcięty łuk brwiowy i prawdopodobnie złamany nos. Został odwieziony do szpitala.

Piłkarze Sokoła zbyt długo nie cieszyli się z gola, bo w 26. minucie goście wyrównali. Świetnie w polu karnym znalazł się Rafał Maciejewski, który przyjął piłkę, a następnie posłał ją mocno w światło bramki. Bartosz Kaniecki był bez szans.

Pod koniec pierwszej części gry Sokół miał okazję na drugiego gola. Po ładnej akcji przeprowadzonej prawą stroną boiska i dośrodkowaniu w pole karne, piłkę głową uderzył Bartłomiej Maćczak, jednak przeleciała nad poprzeczką. A szkoda, bo to była dogodna sytuacja.

Po przerwie widać było, że obie drużyny nie grają o podział punktów, a chcą wygrać ten mecz. W 61. minucie z lewej strony świetnym dośrodkowaniem w pole karne popisał się Jakub Szarpak. Piłka wylądowała na głowie Jakuba Zagórskiego i mieliśmy 2:1 dla Sokoła.

Wydawało się, że aleksandrowianie są w stanie zdobyć trzy punkty na własnym boisku. Broniący zespół Sokoła próbował atakować z kontrataku, a Świt z minuty na minutę był coraz bliżej strzelenia wyrównującego gola. Na 8. minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego, goście nie strzelili karnego, którego wybronił dobrze dysponowany w tym meczu Bartosz Kaniecki.

Kaniecki miał szansę zostać bohaterem meczu i do 90. minuty wydawało się, że tak będzie. To właśnie w tym czasie Świt doprowadził do wyrównania, a 2. minuty później strzelił zwycięskiego gola.

Ten mecz pokazał, że Sokół Aleksandrów to drużyna niezwykle ambitna, potrafiąca grać w piłkę. Jednak trzeba przyznać, że brakuje jej jeszcze boiskowego doświadczenia. Aleksandrowianie stanęli przed szansą wygrania kolejnego meczu, a w 2. minuty stracili szansę na dobry rezultat.

Sokół Aleksandrów – Świt Nowy Dwór Maz. 2:3 (1:1)
Bramki: 13. Artur Gieraga, 61. Jakub Zagórski – 26. Rafał Maciejewski, 90. Rafał Maciejewski, 90.+2. Kamil Waśniowski.

Skład Sokoła: Kaniecki – Stolarczyk, Gieraga, Woźniczak, Szarpak – Zagórski (65. Cupriak), Bogołębski, Pecyna (75. Bociek), Nowacki (46. Sołtysiński), Dziuba (46.Galara) – Maćczak.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *