Piłkarski poniedziałek #10: Ślub na Narodowym. Płacz Ronaldo i Artur Wichniarek

Dziś zabiorę Was w podróż po Stadionie Narodowym oraz opowiem trochę o pracy podczas meczu reprezentacji Polski. Ważną wygraną zainkasował Sokół Aleksandrów Łódzki. Przed nami derby gminy!

Tradycyjnie już zaczynamy od pierwszej drużyny Sokoła Aleksandrów. Czy wyobrażacie sobie pokonać ponad 300 km, by nie wygrać z ostatnim zespołem ligi? Chyba nie, bo ja też tego sobie nie wyobrażam. Na szczęście drużyna trenera Dawida Kroczka rozegrała bardzo dobre zawody. Wygrała wysoko i śmiało można powiedzieć, że taki mecz był potrzebny. W środę derby gminy Aleksandrów Łódzki. Oba kluby ustaliły, że odbędą się o godz. 15:00 w Aleksandrowie. Sokół rozegra mecz z grającą w klasie okręgowej Victorią Rąbień. To będzie spotkanie w ramach IV rundy Pucharu Polski. Mecz odbędzie się niestety bez udziału publiczności, ale można obejrzeć “na żywo” w Sokół TV. Niestety, ale nowe wytyczne dotyczące sytuacji epidemicznej, jasno mówią, że w żółtej i czerwonej strefie żaden kibic nie może uczestniczyć w sportowych zmaganiach. Dla mnie osobiście nakreślone zasady są dość dziwaczne jak wcześniej zamykanie lasów. W przestrzeni otwartej nie można być na meczu, ale za to na wydarzenie kulturalne w zamkniętej przestrzeni można iść. Mimo wszystko musimy na siebie uważać, statystyki związane z COVID nie są optymistyczne.


Teraz opowiem Wam o PGE Narodowym. Podczas wakacji miałem przyjemność wspólnie z redakcją Telewizji Aleksandrów zwiedzić cały obiekt. Trzeba przyznać, że robi wrażenie. Stadion jest ogromny i bez przewodnika można się w nim zgubić. Mało tego, tylko z przewodnikiem można wybrać się na wycieczkę. Ja wybrałem się na dość nietypowy spacer. Piłkarze przed każdym meczem mogą skorzystać z kaplicy wielowyznaniowej. Mało tego, jeśli ktoś z Was jeszcze jest przed ślubem, to może to popełnić na Narodowym. Nawet wesele można wyprawić. Szatnia piłkarska robi wrażenie, bo to właśnie w tym miejscu odbywały się bardzo ważne odprawy, piłkarze cieszyli się z awansu na MŚ i ME. Świętowali zwycięstwo z Niemcami.

Reprezentacja Polski ma do dyspozycji dwie szatnie przedzielone natryskami oraz wannami z hydromasażem. Podczas meczów loże VIP zapełnione są znanymi osobami. Jedną z nich ma Zbigniew Boniek i niekiedy po spotkaniu można spotkać w niej choćby Roberta Lewandowskiego, który wejdzie np. na kawę. Kiedyś całą loże wykupił Roman Abramowicz. W szatni reprezentacji płakał Cristiano Ronaldo. Dlaczego? W poniższym filmie wszystko zostanie wyjaśnione.

Moja praca czasem przynosi wiele satysfakcji, zwłaszcza podczas meczów reprezentacji Polski. Mała lokalna telewizja jest wśród największych stacji TV i potrafi pokazać pewne kulisy meczu. Niby jesteś blisko piłkarzy, a jednak masz pewne ograniczenia. Będąc na najważniejszych polskich zawodach lekkoatletycznych czy gali KSW, masz dostęp niemal do każdego sportowca, organizatora czy znanej osoby, i możesz porozmawiać. Jednak futbol rządzi się innymi prawami, to nie jest takie proste jak w przypadku wspomnianych imprez. Będąc na PGE Narodowym przedstawiciele mediów nie mających praw do transmisji, mogą zrobić tylko i wyłącznie trzy rzeczy. Pierwsza to obejrzeć z loży dziennikarskiej, druga – nagrać konferencję prasową po spotkaniu, trzecia – zebrać wypowiedzi piłkarzy. My jednak próbujemy dla naszych widzów przygotować nieco bardziej rozbudowany produkt finalny. Nie jest to łatwe zadanie, ale czasem jak nie wejdziemy drzwiami, to próbujemy oknem. Taka historia wydarzyła się podczas meczu Polski ze Słowenią. Niesamowity mecz, ale nasza praca tak naprawdę rozpoczęła się z końcem ostatniego gwizdka sędziego. Tradycyjnie udaliśmy do mixed zone – czyli do miejsca przeznaczonego na wywiady. To nie jest tak, że widząc Roberta Lewandowskiego czy Grzegorza Krychowiaka mówisz: “Cześć Robert możesz dla nas podsumować mecz”? W tej strefie przebywa kilkunastu dziennikarzy z operatorami kamer. Jeśli Robert zatrzyma się przy jednym z nich, wtedy musisz powalczyć o to, by również jego wypowiedź nagrała się do twojej kamery. Mało tego, często piłkarze zatrzymują się przy znanych stacjach telewizyjnych, na szczęście my już wiemy, że musimy “kręcić się” w pobliżu tych przedstawicieli mediów.

Wracając do meczu ze Słowenią, udało nam się dotrzeć do studia telewizyjnego Polsatu Sport. Transmisja już się zakończyła, ale zobaczyliśmy, że wywiadu udziela Artur Wichniarek dla Romana Kołtonia z Prawdy Futbolu. Poczekaliśmy, by później porozmawiać o meczu z dziennikarzem i byłym reprezentantem Polski. Nasz produkt finalny w postaci poniższego reportażu ma ukazać kulisy, bo przecież każdy już wcześniej oglądał mecz w TV. Narodowy robi wrażenie, natomiast miło wspominam mecz Polski z Holandią w Gdańsku oraz Polski z Chile w Poznaniu. To kolejne piękne stadiony, które warto zobaczyć. Dla pasjonatów reprezentacji Polski polecam wycieczkę na PGE Narodowy oczywiście z przewodnikiem. Pozdrawiam. Michał Kiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *